Adult-FanFiction.org : Non English

(HOTD) We własne sidła	By : AFSailor Category: Misc. Non-English > Anime Views: 1121 -:- Recommendations : 0 -:- Currently Reading : 0
Disclaimer: I do not own Highschool of the Dead, nor the characters from it. I do not make any money from the writing of this story.

Chapter List
- 1-(HOTD) We własne sidła
- 1
Saeko Busujima szła przez miasto. Był już wieczór, ale trening w dojo tego wieczora jej się przedłużył i to sprawiło, że dopiero teraz mogła wrócić do domu. Samochody mijały j±, a ¶wiatła neonów ¶wieciły jasno. Słońce powoli zachodziło, ale dzięki neonom na ulicach miasta ci±gle było jasno. Saeko wiedziała, że ta dzielnica nie ma najlepszej reputacji, ale nie bała się. Drewniany miecz, który trzymała w ręku, nie był przecież dla ozdoby. Kilka razy już w życiu musiała go używać przeciwko bandytom. Zreszt±, zdarzało jej się nawet, że sama ich prowokowała, żeby potem przywalić im. To było zabawne. Czasami trochę się tego bała. Za łatwo dawała się opanować przemocy.
- Ej, cizia, chcesz się zabawić? – usłyszała głos. Znowu jakie¶ napalone durnie. Już chciała się oddalić, ale jej ręka zacisnęła się mocniej na mieczu. Odwróciła się. Naprzeciwko niej stało dwóch chłopaków. Jeden miał skórzan± kurtkę i niebieskie włosy postawione na irokeza, drugi miał jasny dres i był prawie łysy. Typowe menele, pomy¶lała. To może być wesołe. Przynajmniej się trochę zabawi spuszczaj±c im wpierdol. Sami się przecież o niego prosz±.
- Proszę… nie róbcie mi krzywdy – powiedziała, udaj±c strach. Zrobiła krok do tyłu. Zbliżyli się do niej, ¶miej±c się oble¶nie.

- Nie bój się, nic ci nie zrobimy… to może być nawet dla ciebie przyjemne – powiedział ten z irokezem, oblizuj±c się.

- Kei, zobacz jakie ona ma cycki – powiedział jego kumpel, podchodz±c do niej bliżej.

- Nie… nie… - Saeko dalej udawała przestraszon± dziewczynę, trzymaj±c drewniany miecz za plecami.

- Zaraz będziesz krzyczeć „tak, tak” – powiedział Kei, próbuj±c złapać j± za rękę.
Nie zd±żył. W tym samym momencie jej ręka wystrzeliła do przodu, a drewniana rękoje¶ć miecza uderzyła punka w podbródek. Chłopak wystrzelił do góry i zaraz potem spadł na dół, trzymaj±c się za szczękę i pluj±c krwi±. Dziewczyna nie czekała i jej obcas wbił się w brzuch drugiego.

- Arughhh!!!! – jękn±ł, zginaj±c się w pół. Wtedy jej ręka znalazła się na jego głowie, a twarz zaraz potem spotkała się z jej kolanem. Poczuła, jak chrupn±ł złamany nos. Odrzuciła go i podeszła do punka, który wła¶nie się podnosił. Złapała go za rękę i wykręciła j± bole¶nie do tyłu.

- Ałłaaaaaaa!!! – zawył z bólu chłopak, kiedy Saeko prawie złamała mu rękę.

- Co¶ mówiłe¶ o nic nie robieniu? – szepnęła mu do ucha, a kiedy nic nie powiedział, szarpnęła jego ręk± mocniej. Ugryzła go w ucho.

- Aaaaaa!!! – krzykn±ł.

- No, dalej…

- Aaaahhhhaaaahhhaaa!!!

Saeko dobrze się bawiła. Czuła, jak chłopak wije się z bólu. Miała prawdziw± ochotę skręcić mu kark, ale to by mogło być kłopotliwe. Nie chciała mieć problemów z policj±.

SLAP! Nagle co¶ uderzyło j± w głowę. Saeko pu¶ciła chłopaka i padła nieprzytomna na ziemie. Nad ni± stał chłopak w dresie, trzymaj±cy w ręce kawałek drewnianej ławki. Z jego złamanego nosa ci±gle leciała krew. Jego kumpel podniósł się.

- So sa dzifka… - powiedział, wypluwaj±c złamanego zęba – Sapłaci nam sa to… Bierzmy j±, Ryo. Do meliny.
Gdy Saeko odzyskała ¶wiadomo¶ć, poczuła potworny ból głowy. Leżała na łóżku w jakim¶ brudnym pokoju. ¦ciany były obdrapane, firanki żółte od dymu papierosowego. Była zwi±zana, jej ręce sznurkiem zwi±zano razem, a potem przywi±zano do jej stóp. Jej nogi również był zwi±zane. Kawałek szmaty wepchnięto w jej usta, a potem obowi±zano, żeby tam został.

- Mhmppmmm!!! – Saeko nie była w stanie powiedzieć ani słowa. Szarpała się i próbowała rozwi±zać, ale nie mogła. Sznur wżynał się w jej ręce i nogi, ale nie chciał pu¶cić. Po kilku minutach drzwi do pokoju otworzyły się. Wszedł punk o imieniu Kei.

- Cas na sabawę, sciro – powiedział, u¶miechaj±c się. Ci±gle seplenił po tym, jak Saeko wybiła mu zęby.
- Mhmmmm!!!!! – jęczała, kiedy poszedł i odwi±zał jej ręce od jej nóg, rozci±gaj±c j± na łóżku. Szarpn±ł za jej bluzkę i zerwał j±. Guziki rozsypały się na wszystkie strony. Zerwana bluzka poleciała na ziemię a zaraz potem znalazł się tam jej stanik. Punk zacisn±ł ręce na jej piersiach. Zacz±ł jej mocno gnie¶ć i masować.

- Naaaaa!!! – jęczała Saeko, protestuj±c. Miała dominuj±cy charakter i nie lubiła, kiedy kto¶ jej rozkazywał. A już w łóżku. Nie, nie cierpiała tego. Kei nie przejmował się tym oczywi¶cie. Masował jej duże piersi, przyciskaj±c je do siebie. Czuła, jak jej sutki twardniej±.

- S takimi cyckami byłaby¶ ciwk± jak nis – powiedział Kei, pochylaj±c się nad ni± i bior±c jej sutek do ust, liż±c, ssaj±c i gryz±c go. Jego zęby zacisnęły się na jej twardniej±cym sutku.
- Ghmmm!!!!! – Busujima bezradnie szarpała się, nie mog±c się uwolnić. Czuła, jak jej ciało powoli ogarnia podniecenie, chociaż nie chciała go, nie w takiej sytuacji. Jej piersi były molestowane. Kei podniósł się i dalej masuj±c jej piersi rękami, zbliżył usta do jej twarzy. Otworzył usta i patrzył jak jego ¶lina kapie na jej twarz.

- Hej, zacz±łe¶ beze mnie? – do pokoju wszedł drugi, o imieniu Ryo, ten sam, który j± ogłuszył.

- Sorki, stary – Kei wstał z drż±cej Saeko.

- Rozwi±ż jej nogi, weĽmiemy j± obaj na raz – powiedział Ryo, zdejmuj±c spodnie, kiedy Kei wyj±ł nóż i przeci±ł sznur trzymaj±cy jej nogi razem. Saeko próbowała się podnie¶ć, ale nie zd±żyła, bo zaraz znalazła się między dwójk± młodych, silnych mężczyzn. Jej spódniczka i majtki poleciały na ziemię, obie w kawałkach.
- Mghmmm!!!!! – krzyczała. Cztery ręce i dwa języki wędrowały po jej ciele, dotykaj±c j± wszędzie. Lizali jej kark i piersi, ich ręce weszły między jej nogi, masturbuj±c j±. Czuła uszczypnięcia i ugryzienia. Ich nagie ciała ocierały się o ni±. Kei położył się na łóżku a Ryo pchn±ł Saeko na niego, umieszczaj±c j± na nim. Jego ręce chwyciły za jej piersi, gniot±c i masuj±c je dalej.
- Aiiieeeeeeeee!!!! – krzyknęła gło¶no, kiedy obaj weszli w ni± na raz od obu stron. W jej dużych oczach pojawiły się łzy. Kei wtargn±ł do jej cipki, cały czas zajmuj±c się jej piersiami. Ryo wzi±ł j± od tyłu, penetruj±c jej ciasn± dupę z całej siły. Ich ręce nie przestawały bawić się jej ciałem. Rozpaczliwie szarpała rękami, próbuj±c zerwać z nich sznurek, ale nie mogła.
Ryo trzymał j± mocno za pieprz±c j± w dupę. Jego język dotykał jej pleców i karku. Od czasu do czasu gryzł j± lekko. Jej duże piersi wisiały na twarz± Keiego, który ssał jej twarde sutki.
- Ghmmmm!!!!! – Busujima jęczała z bezsilnego bólu, kiedy jej duże piersi wypełniał ból od ci±głego ¶ciskania, gniecenia i gryzienia. Ale też czuła, jak ro¶nie jej podniecenie. Język, który ¶lizgał się po jej plecach, tylko to podniecenie zwiększał. Szarpała się i jęczała. Dwaj mężczyĽni ujeżdżali j± coraz mocniej i szybciej. Wiedziała, że nie będzie w stanie z tym dłużej walczyć.
- Auuughhhmmmmm!!!!! – knebel pochłon±ł jej jęk, kiedy doszła, równo z obydwoma mężczyznami. Ich nasienie wypełniło j± do granic, sprawiaj±c że jej orgazm był najmocniejszym jaki przeżyła. Przyjemno¶ć wypełniła jej ciało całkowicie. MężczyĽni wyszli z niej, ale nadzieja Saeko na to, że to już koniec, szybko minęła. Obaj zmienili miejsca i wszystko zaczęło się od nowa. Trwało to długo.
Nad ranem Kei i Ryo siedli na łóżku, pij±c piwo. Saeko klęczała między nogami Ryo, który trzymał j± za głowę i zmuszał do robienia mu laski. Jej ciało pokryte było potem i ¶ladami nasienia a także czerwonymi ¶ladami po ugryzieniach. Wszystko j± bolało. Czuła się słaba i biedna. Nie wierzyła, że to możliwe, żeby ona, która zawsze pomiatała innymi, znalazła się w takiej sytuacji. Wielki penis między jej wargami oraz jaja obijaj±ce się o jej twarz przypominały jej co się stało.

- Co z ni± zrobimy? – spytał Kei – wypu¶cimy?

- To nas wsypie. Musimy co¶ wymy¶lić.

- Chyba nie chcesz jej zabijać?

- Pojebało cię? Za to można i¶ć do końca życia do mamra.

- No to co w takim razie?

- Zaraz… połykaj wszystko!

- Gulp… gulp… - Saeko posłusznie połknęła jego nasienie. Miała go już w sobie dużo tej nocy.

- Przyplinuj j±, a ja zadzwonię w jedno miejsce.
- Dobra, chodĽ tu, szmato – Kei złapał j± za długie, oblepione w paru miejscach nasieniem włosy i przyci±gn±ł do siebie, podtykaj±c jej penisa do ust – Rób mi loda, suko!

Ryo wyszedł z pokoju. Wrócił po kilkunastu minutach, trzymaj±c kubek. Saeko siedziała na kolanach Keiego, który bawił się jej piersiami. Ryo podszedł do niej i zmusił j± do wypicia zawarto¶ci. To chyba była cola. Busujima, dławi±c się i krztusz±c, wypiła wszystko. Kilka chwil potem leżała nieprzytomna na ziemi.

- To trucizna? – spytał Kei.

- Nie, mocny ¶rodek nasenny. Żeby nie robiła problemów podczas transportu.

- Transportu?

- Tak, załatwiłem wszystko. Zabior± j± st±d i jeszcze nam zapłac±.

- Gdzie zabior±?

- A to już nie nasza sprawa. Płac± i tyle.
Saeko obudziła się na zimnej, betonowej podłodze. Wokół niej były metalowe pręty tworz±ce jakby klatkę. Na szyi miała metalow± obrożę, do której przyczepiony był łańcuch ł±cz±cy j± z klatk±. Jej ręce były zwi±zane za jej plecami. Wszystko j± bolało. Jej nagie ciało ci±gle miało ¶lady seksu, do którego była zmuszona. Ale gdzie była? Nie wiedziała. Czy to była piwnica tych dwóch bandziorów? A może jakie¶ inne miejsce? Nie mogła sobie przypomnieć niczego, żadnej podróży ani nic. Nie wiedziała, jak długo tu była ani jak się tu znalazła. Czuła jak boli j± ramię. Widziała na ręce ¶lady nakłuć, chyba jakich¶ igieł.
Niedługo usłyszała kroki. Do jej klatki podeszły trzy wysokie, silnie wygl±daj±ce kobiety. Jedna z nich otworzyła klatkę i złapała za łańcuch, odczepiaj±c go od klatki. Szarpnęła nim, zmuszaj±c Saeko do wstania.

- Idziemy – powiedziała kobieta, a Saeko automatycznie wstała. Czuła, że musi być posłuszona. To było co¶ dziwnego, nigdy się tak nie czuła. Zawsze to ona innym rozkazywała. Czemu? Co się stało? Czy to od tego, co jej wstrzyknęli?

- Gdzie ja jestem? – spytała Busujima, wstaj±c powoli. Czuła się słaba. Żadna z kobiet nie odpowiedziała jej, tylko zmusiły j±, żeby poszła za nim. Została zaprowadzona pod prysznic. Strumień ciepłej wody i g±bka z mydłem zmyły z niej ¶lady seksu. Jedna z kobiet umyła jej włosy szamponem. Suszarkami i ręcznikami wysuszono j±. Posłusznie dała się zaprowadzić do innego pokoju. Tam posadzono j± na krze¶le. Jedna z kobiet nałożyła jej mocny, ostry, wyzywaj±cy makijaż, podkre¶lony czerwon± szmink±. Gdy skończyły, wzięły się za jej ubranie. Dostała do założenia czerwon±, prowokuj±c± bieliznę, krótk±, czarn± spódniczkę, ledwie zakrywaj±c± po¶ladki i krótk± bluzkę, kończ±c± się trochę poniżej jej piersi. Wysokie obcasy, na których ledwie mogła stać, były ostatnim elementem.
Gdy już skończono, zaprowadzono j± do innego pomieszczenia. Tam zmuszono j± do ustawienia się po ¶rodku pokoju. Przy pomocy łańcuchów została zmuszona do stania w miejscu, z rękami uniesiony do góry. Dopiero teraz dostrzegła kilka wycelowanych w ni± kamer. Na ekranach nad nimi pojawiały się sumy pieniędzy. Zrozumiała. Była licytowana. Zaczęła się rozpaczliwie szarpać, ale łańcuchów nie mogła zerwać. Widziała, jak liczby na ekranach rosn±. W końcu jeden z ekranów za¶wiecił się. Zaraz potem do pokoju weszły te same kobiety. Rozkuły j±, ale zaraz zwi±zały jej ręce za plecami. Saeko szarpała się, ale bez efektu. Wyprowadzono j± do dużej sali, w której znajdowały się pudła.

- Niieeeeee!! Nieeee!!! Nghmmmm!!! – jej krzyki zostały przerwane, kiedy do ust wci¶nięto jej plastikow± kulkę jako knebel. Zanim zd±żyła się zorientować, zapakowano j± do jednego z pudeł. Ich ¶ciany były wy¶ciełane materiałem i g±bk±. Patrzyła tylko, jak wieko jest zamykane i słyszała przybijanie gwoĽdzi.
Gdy Saeko otworzyła oczy, stwierdziła, że nie jest już w skrzyni. Leżała na łóżku. Chciała przetrzeć oczy, ale odkryła, że ręce ma dalej zwi±zane za plecami. Powoli wstała. Leżała na różowej po¶cieli. Pokój, w którym się znajdowała, cały urz±dzony był na różowo. Meble, ciuchy, wszystko. Saeko patrzyła na to z niesmakiem i obrzydzeniem. Ale gdzie się znalazła? Co to za miejsce? Wtedy drzwi się otworzyły do ¶rodka wszedł… Kohta!

- Co? Kohta? Uwolnij mnie, szybko! – krzyknęła Saeko. W odpowiedzi uderzenie otwartej dłoni posłało j± na łóżko.

- Zamknij gębę, niewolnico – powiedział Kohta, patrz±c na ni±. Saeko obróciła się do niego, jej policzek był cały czerwony.

- Kohta, ja…

- Na kolana, niewolnico!

Saeko była za słaba, żeby się opierać, a dodatkowo nie potrafiła. Spełniała każdy rozkaz jaki usłyszała. Padła na kolana przed swoim znajomym ze szkoły.

- Słuchaj, zapłaciłem za ciebie dużo pieniędzy, musiałem sprzedać czę¶ć mojej kolekcji i jeszcze wzi±ć kredyt. Ale musiałem cię mieć. Od tej pory będziesz moj± niewolnic±. Zrozumiała¶?

- Tak… - patrzyła na niego z niechęci±, ale nic nie mogła zrobić. Była bezsilna. Ona, która zamiatała podłogę silniejszymi od niego, klęczała posłusznie przed tym grubym nerdem.
- A teraz do pracy – powiedział i rozpi±ł zamek w spodniach, wysuwaj±c na wierzch swojego członka.

- Tak – odpowiedziała Saeko i posłusznie zaczęła całować jego dużego wacka. Jej język przesuwał się po całej jego długo¶ci. Uniosła go i wzięła do ust jego jaja, liż±c je długo i namiętnie. Kiedy skończyła, otworzyła usta i wzięła między swoje czerwone wargi jego fiuta. Centymetr po centymetrze wsuwała go coraz głębiej. Jej język pie¶cił go, podczas gdy ona ssała go. Czuła, że wiele mu nie potrzeba. Nie znosiła smaku nasienia, ale skoro nie kazał jej wyjmować penisa z ust, to dokończyła go w nich. Kohta patrzył zadowolony, jak połyka jego nasienie. Wiedział, że chociaż go nienawidzi, nie zrobi niczego, żeby mu się przeciwstawić. Już się zastanawiał, jakie stroje jej kupić. Miał w niej wiern± i posłuszn± niewolnicę.
- 1
You need to be logged in to leave a review for this story.You need to be logged in to leave a review for this story.
Report Story

(HOTD) We własne sidła